RYNEK PRODUKTÓW I WYROBÓW KONOPNYCH, TAK JAK KAŻDY INNY, ULEGA PRZEOBRAŻENIOM, KTÓRE POWODOWANE SĄ PRZEZ RÓŻNE CZYNNIKI. W BRANŻY WYROBÓW KONOPNYCH, KTÓRA PO LATACH DEMONIZOWANIA, WRACAJĄ DO CORAZ SZERSZEGO ZASTOSOWANIA, ZMIANY SĄ WYJĄTKOWO CZĘSTE. OBECNIE LICZNE NIEPOKOJE PRZEDSIĘBIORCÓW DZIAŁAJĄCYCH NA TYM RYNKU BUDZĄ ZMIANY DOTYCZĄCE AKCYZY. NOWE OBCIĄŻENIA FISKALNE MOGĄ BYĆ POSTRZEGANE ZARÓWNO JAKO ZAGROŻENIE, ALE RÓWNIEŻ JAKO NA SZANSĘ, DAJĄCĄ MOŻLIWOŚĆ WZROSTU PRZEDSIĘBIORSTWA, KOSZTEM TYCH, KTÓRZY NIE BĘDĄ W STANIE DOSTOSOWAĆ SIĘ DO NOWYCH WYMAGAŃ PRAWNYCH I RYNKOWYCH.
Jak już pisaliśmy na łamach tego bloga, pośród najpopularniejszych produktów cbd, akcyzą w chwili obecnej objęte są pre-rollsy, czy też "jointy" CBD, susz w saszetkach i słoiczkach, oleje, żywność czy odzież z konopi pozostają produktami wolnymi od akcyzy. Nie jest wykluczone jednak, że w przyszłości, w związku poszukiwaniem nowych źródeł wpływów do budżetu, akcyzą zostaną objęte także inne wyroby konopne, a przede wszystkim zaś susz do palenia, który dziś nie podlega temu podatkowi ze względu na sposób jego przetworzenia (brak fizycznego rozdrobnienia, pocięcia czy podziału kwiatostanów konopi). Ten artykuł nie ma jednak na celu "straszenia", czy "gdybania", co do tego co może wydarzyć się w przyszłości, choć biorąc pod uwagę obecne tempo i sposób procedowania ustaw w Polsce, obciążenie wszystkich produktów konopnych do palenia akcyzą może nastąpić właściwie jednej nocy. Celem artykułu jest zilustrowanie tego, w jaki sposób, biorąc pod uwagę zmieniające się przepisy prawne, może rozwijać się rynek konopny w przyszłości.
W przekonaniu przedsiębiorców z branży CBD, z którymi współpracuje Kancelaria, wprowadzenie akcyzy na pre-rollsy traktowane jest jako "oczywiste zło", utrudnienie lub wręcz uniemożliwienie handlu tym produktem, który znajdował swoich nabywców. Podatek akcyzowy nie tylko ma bardzo wysoką kwotę, ale także jest skomplikowany w rozliczeniu. Kwotę podatku akcyzowego oblicza się jako procent ceny detalicznej produktu (oraz kwota stała, która jednak jest niższa i nie stanowi tak wielkiego problemu). Obecnie obowiązujące stawki akcyzy na wyroby do palenia to ok. 32%. Dodatkowo, w przeciwieństwie do suszu konopnego, wyroby do palenia objęte są 23%, a nie 8% stawką podatku vat. Sprawia to, że ponad połowa ceny detalicznej wyrobów do palenia to same podatki. Do tego trzeba oczywiście doliczyć koszt wytworzenia produktu (zakupu suszu i jego ewentualnego przepakowania), prowadzenia sklepu, wynagrodzeń i składek, podatku dochodowego itd. Na końcu, co oczywiste i najważniejsze, na prowadzeniu działalności należy też zarobić, tak żeby miała sens ekonomiczny.
Wielu przedsiębiorców obawia się, że w przypadku konieczności zapłaty akcyzy i wyższej stawki vat-u, zmniejszy się ich prowizja od sprzedaży produktów, konieczna będzie znaczna podwyżka cen to zaś doprowadzi do zmniejszenia ilości klientów i przychodów i w konsekwencji utraty rentowności firmy. Stąd też pojawiają się, doniesienia, plotki i spekulacje o tym, że wprowadzenie akcyzy na susz konopny i jego wyroby doprowadzi do upadku rynku.
W naszym przekonaniu, wprowadzenie akcyzy na pre-rollsy cbd, co ma miejsce obecnie, ani nawet obłożenie tym podatkiem innych produktów konopnych do palenia, w tym suszu w saszetkach i słoiczkach, z pewnością nie doprowadzi do upadku rynku. Rynek tworzy przede wszystkim występująca potrzeba klientów. Dopóki więc będą istnieć klienci, rynek konopny będzie funkcjonować w formie bardziej lub mniej legalnej. Tak jak w przypadku konopi indyjskich - pomimo, że ich posiadanie i obrót są nielegalne, w dalszym ciągu są osoby, które zajmują się tą działalnością, gdyż znajdują klientów. Z konopiami siewnym (CBD) jest o tyle łatwiej, że nie jest planowana delegalizacja obrotu nimi, a jedynie utrudnienia, związane z koniecznością rozliczania się i zapłaty podatków. To dlatego jesteśmy przekonani, że rynek konopny będzie funkcjonował w dalszym ciągu, a zmiany prawne spowodują przede wszystkim jego profesjonalizację, koncentrację i przedstawienie na nieco inne produkty, a także umożliwią znacznie sprawniejsze działania mające na celu legalizację rekreacyjnego stosowania konopi indyjskich w Polsce.
Zwiększenie wysokości obciążeń podatkowych produktów konopnych w warunkach ograniczonej możliwości podnoszenia cen, zazwyczaj wiąże się z koniecznością transformacji działalności z wysokomarżowej na wysokoobrotową. W związku z wprowadzeniem akcyzy należy spodziewać się podwyżki cen wyrobów cbd na rynku, gdyż w ten sposób dystrybutorzy i sprzedawcy będą próbowali przenieść koszt ekonomiczny podatku na klientów. Kwota podatku akcyzowego i wzrost stawki vat wydają się jednak zbyt wysokie, aby przerzucić ją na klientów w całości. Cena jest jednym z głównych czynników decyzyjnych i nie może być ponoszona w nieskończoność. Klienci wykazują dużą wrażliwość na cenę i spośród szerokiej oferty produktów konopnych porównywalnej jakości, bardziej skłonni będą do zakupu tych tańszych. Dlatego też część kosztu ekonomicznego, który stanowi podatek akcyzowy, będą musieli ponieść sami dostawcy, dystrybutorzy i sprzedawcy produktów konopnych. Oznacza to, konieczność funkcjonowania rynku na niższych marżach i wyższych obrotach. Mówiąc kolokwialnie, kwota ze sprzedaży pojedynczego produktu będzie niższa, bo część przypadnie na podatek, dlatego będzie trzeba sprzedać ich więcej. Na rynku prosperować będą przede wszystkim ci przedsiębiorcy, którzy potrafić będą tak zoptymalizować swoją działalność, by sprzedawać duże ilości produktów.
Sprzedaż dużej ilości produktów zależna jest od posiadania sieci dystrybucyjnej, "miejsc" w których produkty konopne są sprzedawane. Obecnie najłatwiej kupić je w Internecie. Sklepy lub automaty z produktami konopnymi są wyłącznie w większych miastach. W porównaniu do produktu podobnego - papierosów, które można nabyć niemal w każdym sklepie, w każdej miejscowości w Polsce, dostępność produktów konopnych w sprzedaży stacjonarnej jest niska, a branża ma wiele do nadrobienia w tym zakresie.
Konieczność prowadzenia biznesu opartego na wyższym obrocie promuje oczywiście przedsiębiorców większych, sprzyja konsolidacji, przejęciom, rozbudowie sieci handlowych i franczyzowych, tak aby pozyskiwać jak najwięcej klientów. Nie jest to jednak jedyna strategia, która w przyszłości decydować będzie o sukcesie na rynku konopnym. Oprócz rozwoju horyzontalnego, a więc zwiększania ilości punktów sprzedaży i klientów kosztem konkurentów, istotny będzie także rozwój wertykalny, a więc działania mające doprowadzić do sytuacji, w której przedsiębiorca w jak najmniejszym stopniu będzie musiał polegać na pośrednikach przy dostarczaniu produktu na rynek. W szczególności, oprócz sprzedaży, przedsiębiorcy mogą być zainteresowani prowadzeniem własnej uprawy konopi, a także samodzielnym wykonywaniem zobowiązań z zakresu podatku akcyzowego (prowadzenie składu podatkowego). Posiadanie całkowicie własnego produktu, od momentu wytworzenia suszu do dostarczenia gotowego wyrobu do konsumenta, bez konieczności płacenia marży pośrednikom, również może być istotnym czynnikiem przewagi na rynku konopnym. Ma to również duże znaczenie w związku z propozycjami legalizacji uprawy medycznej marihuany w Polsce.
Zmiany zapewne odbiją się także na samych produktach cbd, co będzie wymuszone tak preferencjami konsumentów, jak też względami podatkowymi. Już obecnie obserwuje się wzrost zainteresowania konsumentów olejem cbd, a więc wyrobem nie nadającym się do palenia, którego podatek akcyzowy zasadniczo nie powinien dotyczyć, w miejsce suszu konopnego. Dodatkowa zachęta w postaci obłożenia akcyzą tylko niektórych wyrobów konopnych (tak jak obecnie pre-rollsów cbd) naturalnie spowoduje wzmożenie zainteresowania tymi produktai, które akcyzą nie będą objęte, a przez to dostępne w bardziej korzystnych cenach.
Tym, co najbardziej interesuje wielu palaczy, jest kiedy marihuana - konopie indyjskie o wysokiej zawartości THC - zostanie w Polsce zalegalizowana, a więc kiedy będzie można ją nabyć w legalnie poza obrotem aptecznym, posiadać i oczywiście palić w celach rekreacyjnych. Od dawna bowiem w szerokiej dyskusji społecznej pojawiają się liczne argumenty, mówiące o tym, że państwo powinno marihuanę zalegalizować i opodatkować, na czym skorzystaliby wszyscy. Obecne zmiany prawa podatkowego rzutują pewne światło na tą sprawę.
W żadnym przypadku państwo nie zezwala na swobodną produkcję i obrót produktami, które uznaje za używki. Bez odpowiednich zezwoleń nie można samodzielnie wytwarzać wyrobów tytoniowych ani alkoholu, ani tym bardziej nimi handlować (obecnie istnieją od tego wyjątki, w przeszłości nie było możliwości legalnego wytwarzania żadnego alkoholu, nawet piwa). Dlatego też oczekiwanie, że państwo zalegalizuje marihuanę w taki sposób, że każdy będzie mógł uprawiać, posiadać, sprzedawać i palić konopie w dowolnym miejscu, jest zdecydowanie za daleko idące. Jeśli w Polsce rekreacyjna marihuana zostanie dopuszczona do obrotu handlowego, to raczej na takiej zasadzie, jak dziś alkohol: wyłącznie w punktach które posiadają koncesję na sprzedaż i podawanie, a w sprzedaży będą dostępne tylko produkty wytworzone przez firmy posiadające stosowne zezwolenia.
Obecnie jesteśmy w sytuacji, kiedy prawo zezwala na posiadanie i obrót konopiami siewnymi, słabszymi w działaniu niż konopie indyjskie, oraz zaczyna je opodatkowywać w podobny sposób, jak inne używki. W naszym przekonaniu, stanowi to pewien krok w kierunku legalizacji marihuany w Polsce, z dwóch przyczyn. Po pierwsze, stanowi to pewną próbę uregulowania prawnego obrotu konopiami przeznaczonymi do użytku rekreacyjnego, początkowo - słabszymi w działaniu konopiami siewnymi, później zaś, jeśli próba się powiedzie, być może także konopiami indyjskimi. Po drugie, obecne zmiany prawne prowadzą do profesjonalizacji branży, która staje się merytorycznym partnerem w negocjacjach dotyczących legalizacji konopi indyjskich w Polsce. Wytwarzanie i obrót używkami w Polsce wymaga przestrzegania przez przedsiębiorców licznych szczegółowych norm prawnych, a więc osiągnięcia odpowiednio wysokiego poziomu organizacji, czy też dojrzałości występujących na rynku podmiotów. Obecnie wprowadzane zmiany prawne prowadzą w tym kierunku.
Każda sprawa wymaga indywidualnej oceny prawnika. Artykuły publikowane na blogu mają charakter informacyjny, a ich treści nie należy traktować jako porady prawnej, lub świadczenia usług prawnych w jakikolwiek inny sposób. Kancelaria nie ponosi odpowiedzialności za szkody mogące wynikać z zastosowania zamieszczonych na blogu treści, bez uprzedniej konsultacji i omówienia sprawy z prawnikami Kancelarii. Treść artykułów na blogu wyraża opinie i przekonania ich autorów i nie powinna być poczytywana jako oficjalne stanowisko Kancelarii.
Artykuły zamieszczone na blogu są licencjonowane na zasadzie CC BY, mogą być kopiowane i wykorzystywane pod warunkiem podania ich autorstwa.